Libra79 Libra79
924
BLOG

Mój idol Napieralski

Libra79 Libra79 Polityka Obserwuj notkę 10

Posłuchajcie opowieści o Grzegorzu Napieralskim, młodym i silnym polityku polskiej Lewicy. Polityku, dzięki któremu Lewica mknie ku zwycięstwie równie szybko jak mkną pociągi z Warszawy do Krakowa. Polityku idealnym. 

Genialna osobowość Grzegorza zapewne kształtowała się już od wczesnych chwil jego życia. Tata Napieralski był instruktorem w Komitecie Wojewódzkim PZPR, więc syn dumnie podążył szlakiem wytyczonym przez ojca. Przez lata piął się ku coraz wyższym szczeblom w hierarchii SLD by w końcu zostać przewodniczącym tego jakże wspaniałego ugrupowania.

Oś czasu ukazującą historię polskiej polityki winno podzielić się na dwa okresy – przed nadejściem Napieralskiego i po nadejściu Napieralskiego. Jego wkroczenie do wielkiej polityki zmieniło wiele. By przykładów nie szukać daleko odwołam się do ostatniej kampanii wyborczej, którą to Napieralski przy pomocy urodziwych bliźniaczek wyniósł na szczyty kultury, takiej spod budki z piwem, ale zawsze. W czasie tejże kampanii złożył więcej obietnic niż obaj jego główni konkurenci razem wzięci. Jacyś wredni i zazdrośni o jego wyborczy sukces malkontenci zapewne powiedzą, że obietnic nie spełnił i już nie spełni. O głupcy! Czy nie wystarczy wam posłuchać jego cudownego głosu? Czy nie wystarczą wam jego pełne elokwencji wypowiedzi?

Jako jeden z nielicznych polityków udowodnił, że nieobce są mu najnowsze osiągnięcia techniki. I cóż z tego, że robił zdjęcia Obamie by je później wrzucać na portale społecznościowe? Przecież musiał jakoś udowodnić, że jako człowiek młody (niestety już tylko duchem) jest w stanie nadal porozumiewać się z innymi młodymi ludźmi. Poza tym każdy ma prawo by cieszyć się jak dziecko na widok osoby, którą dotychczas widziało się tylko w TV.

Ostatnio Napieralski postanowił wcielić się w górnika. I zapewne wyszłoby mu to świetnie, gdyby nie pewien, wydawałoby się drobny, szczegół. Wysmarowana węglem twarz zapewne miała dodawać mu poważnego wyglądu jednak w połączeniu z jego obłędnym uśmiechem przypominała umorusaną czekoladą buzię małego, niefrasobliwego chłopczyka. Takiego misia o małym rozumku. Na szczęście reszta stroju dodawała mu seksapilu. Tylko ta twarz… I ci górnicy wokół niego, jacyś mniej brudni, wyglądali przy nim jak polscy politycy obok Obamy. Tak blado jakoś.

Mam nadzieję, że udało mi się przekonać Was do tego wielkiego polityka.

Pozdrawiam

Libra79
 

Libra79
O mnie Libra79

Miłośnik szeroko pojmowanej fantastyki, maruda i samozwańczy politolog.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka